Co się stało: W piątek ukraińska służba bezpieczeństwa zatrzymała 14-latkę próbującą podłożyć ładunek wybuchowy pod radiowóz przy komisariacie policji w Iwano-Frankiwsku na zachodzie kraju. Dziewczyna działała na polecenie rosyjskich służb specjalnych.
REKLAMA
Szantaż: Rosjanie mieli znaleźć 14-latkę w serwisie Telegram i tam nawiązać z nią kontakt. Aby ją zmusić do współpracy, włamali się do jej telefonu i grozili, iż upublicznią w internecie jej intymne zdjęcia, które się znajdowały na urządzeniu. Dziewczynie postawiono zarzut usiłowania zamachu terrorystycznego. Grozi jej 10 lat więzienia.
Zobacz wideo Efekty rozmowy Trump-Putin, czyli Putin rozgrywa Trumpa
Działanie Rosjan: Hałyna Petrenko z ukraińskiej organizacji Detector Media w rozmowie z Polskim Radiem wyjaśniła, iż rosyjska FSB monitoruje Telegram i dlatego jest to bardzo niebezpieczny kanał komunikacji. Schemat działań jest zawsze podobny: Rosjanie znajdują na Telegramie nastolatków i przekupstwem lub szantażem nakłaniają do aktów dywersji. Może to być niszczenie infrastruktury, ale też zamach dzięki własnoręcznie skonstruowanych ładunków wybuchowych - najczęściej na obiekty wojskowe i komisje poborowe. Często kończy się to śmiercią nastolatków.
Czytaj także: "Agresywny pacjent zaatakował ratownika medycznego. 'Przycisnął go do ściany i zaczął dusić'".
Źródła: Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, IAR