Podejrzewanym o pobicie 14-letniego Szymona z Cegłowa jest 23-letni Grzegorz Z. – dowiedziała się nasza reporterka. Poszkodowany ze sprawcą znali się.
Chodzi o zdarzenie, do którego doszło we wtorek po południu w Cegłowie za jednym z supermarketów. 14-latek został brutalnie pobity, udało się mu wrócić jeszcze do domu. Tam stracił przytomność i został zabrany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Warszawie.
Jak się dowiedzieliśmy, motywem ataku miał być konflikt z dziewczyną oprawcy. Dzień wcześniej doszło miedzy nastolatką a Szymonem do utarczki słownej.
Grzegorz Z. jeszcze dziś może usłyszeć zarzuty.
Mieszkańcy w szoku
Mieszkańcy Cegłowa, z którymi rozmawiała nasza reporterka Olga Kwaśniewska, są zszokowani.
— Żeby takie rzeczy się zdarzały w ciągu dnia? — powiedzieli jej.
Także burmistrz miasta Marcin Uchman nie kryje szoku.
— Jesteśmy zbulwersowani i zszokowani, iż w biały dzień doszło do tak brutalnego pobicia w miejscu, gdzie rzeczywiście jest dosyć duży ruch. Oni trochę przeszli za sklep i tam dokonane zostało to pobicie. Jestem w kontakcie z tatą Szymona i mamy nadzieję, iż wszystko będzie dobrze — mówi.
W sprawie pobicia policja zatrzymała początkowo trzy osoby. Po przesłuchaniu dwie z nich zwolniono.