Chyba wszyscy mieliśmy takiego współpracownika, który uprzykrza nam życie. Od pokątnych złodziei lunchów po pasywno-agresywnych miłośników e-maili — te biurowe koszmary są jak test cierpliwości. Aż zaczynamy się zastanawiać, co tak naprawdę oznacza „profesjonalizm”. I chyba należałoby w tych sytuacjach powiadomić dział kadr. Jesteście gotowi nieco irytacji i wściekłości? Zaczynamy!