12 godzin czekała na połączenie z torontońską policją – następnie została rozłączona

bejsment.com 6 godzin temu

Rachel Carr spędziła 12 godzin próbując dodzwonić się na torontońską linię policji przeznaczoną do spraw niebędących nagłymi wypadkami. Mimo długiego oczekiwania, nie doczekała się rozmowy z funkcjonariuszem – połączenie zostało zerwane, zanim zdążyła zgłosić zniszczenie samochodów jej i męża, których zabezpieczenia zostały naruszone. Wartość strat oszacowano na około 8 000 dolarów.

„Byłam już tak długo na linii, iż nie chciałam się rozłączyć. Miałam nadzieję, iż może w końcu ktoś odbierze, ale tak się nie stało” – powiedziała Carr. Podkreśliła, iż choć w jej przypadku nie miało to krytycznego znaczenia, w innych okolicznościach opóźnienia te mogą być groźne.

Problem kontaktu z policją ponownie trafił na nagłówki po tym, jak wyszło na jaw, iż w tym miesiącu osoba dzwoniąca na 911 czekała prawie siedem minut, podczas gdy nastolatek umierał z powodu postrzału.

Rzeczniczka torontońskiej policji Nadine Ramadan przyznała, iż nikt nie powinien czekać godzinami na połączenie w sprawach niealarmowych. W odniesieniu do sprawy Carr dodała, iż sytuacja ta nie odzwierciedla typowego czasu oczekiwania i iż trwa jej analiza.

Carr próbowała początkowo złożyć zawiadomienie online, jednak na stronie policji wskazano, iż kradzieże i wandalizm przekraczające wartość 5000 dolarów należy zgłaszać telefonicznie.

16 czerwca zadzwoniła na niealarmowy numer policyjny i czekała godzinę i 22 minuty, po czym przez przypadek się rozłączyła. Oddzwoniła natychmiast, ale znów została rozłączona po godzinie oczekiwania. Po konsultacji z obsługą dowiedziała się, iż najniższy ruch jest zwykle rano.

Następnego dnia, 17 czerwca, zadzwoniła o 8:41 rano i czekała… aż 12 godzin, zanim połączenie zostało zakończone bez jakiejkolwiek rozmowy. Dopiero interwencja dziennikarzy skłoniła policję do kontaktu z Carr i wysłania funkcjonariusza, który sporządził raport o zniszczeniach. Policja poprosiła dziennikarzy o przekazanie numeru Carr, by lepiej zbadać sytuację – kobieta się na to zgodziła.

Choć Carr doceniła późniejszą reakcję funkcjonariuszy, podkreśliła, iż zbyt długie oczekiwanie może zniechęcać ludzi do zgłaszania przestępstw – co może z kolei zafałszować dane wykorzystywane przy planowaniu polityki i działań policji.

„Skoro mnie to spotkało, to jestem pewna, iż inni też się z tym mierzą. I to może znacząco wpływać na statystyki” – stwierdziła.

Obecnie TPS stara się spełniać ogólnokrajowy standard dla połączeń alarmowych – czyli odebranie 911 w ciągu 15 sekund. Dane za okres od stycznia do maja 2024 r. pokazują, iż tylko 62% połączeń spełniało ten warunek. Dla połączeń niealarmowych nie ma określonego standardu, ale celem jest „jak najszybsze odebranie”.

Idź do oryginalnego materiału