Zarzuty dla drugiego wychowawcy z ośrodka w Jerzmanicach-Zdroju. Chodzi o pobicie innego chłopca

radiowroclaw.pl 3 godzin temu
Mirosław W., drugi z zatrzymanych wychowawców z ośrodka w Jerzmanicach-Zdroju, usłyszał zarzuty. Jak podkreśla prokuratura, sprawa nie dotyczy pobicia 14-latka, który w tej chwili przebywa w szpitalu. Zarzuty dotyczą jednak spowodowania obrażeń ciała.

Mirosław W. to drugi po Jacku T. wychowawca Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w Jerzmanicach-Zdroju na Dolnym Śląsku zatrzymany w związku ze stosowaniem przemocy wobec wychowanków. Mężczyzna został zatrzymany w czwartek, 28 listopada, po ustaleniach wizytatora z resortu sprawiedliwości. Jak informuje prokurator rejonowa w Złotoryi Anna Chomiczewska, Mirosław W. jest przez cały czas przesłuchiwany przez prokuratora. - Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania lekkich obrażeń ciała u jednego z wychowanków ośrodka – powiedziała. Uściśliła, iż nie chodzi o chłopca, który przebywa w szpitalu. W. został odsunięty od pracy w placówce. W ubiegłym tygodniu jeden z wychowanków ośrodka podjął próbę samobójczą po tym, jak został pobity przez wychowawcę. 13-latek walczy o życie w szpitalu, jest w śpiączce farmakologicznej. Podejrzany o pobicie chłopca wychowawca - 60-letni Jacek T. został w środę tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. Prokurator postawił mu zarzuty znęcania się nad małoletnim, czym miał doprowadził nastolatka do próby samobójczej. Grozi za to kara od dwóch do 15 lat więzienia. - Znęcanie polegało między innymi na biciu po głowie, na kopaniu i szarpaniu. Miało to miejsce kilkukrotnie w ciągu tego dnia. Prokurator zakwalifikował to jako znęcanie, które doprowadziło małoletniego do targnięcia się na własne życie – powiedziała wcześniej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Liliana Łukasiewicz. T. nie przyznał się do zarzutów. 60-letni Jacek T. był wieloletnim pracownikiem i wychowawcą w placówce.Jak ustaliło Radio Wrocław, Jacek T....
Idź do oryginalnego materiału