W sprawie dotyczącej narkotyków, która zakończyła się fiaskiem z powodu sfałszowanych zeznań policyjnych, kolejny funkcjonariusz policji przyznał się do niewłaściwego postępowania. Aseem Malhi, oficer policji w Toronto, stanął przed sądem dyscyplinarnym, gdzie potwierdził swoje uchybienia w trakcie śledztwa.
Przyznanie się do winy
Aseem Malhi przyznał, iż 23 maja 2017 r. podczas śledztwa przeciwko podejrzanemu o handel narkotykami zaniedbał sporządzenia odpowiednich notatek dokumentujących szczegóły przeszukania. Co więcej, 22 lutego 2018 r., w trakcie wstępnego przesłuchania podejrzanego, złożył fałszywe zeznania dotyczące przebiegu przeszukania. Wskutek tych działań, wszelkie zarzuty wobec podejrzanego zostały wycofane, co znacząco osłabiło wiarygodność prowadzonej sprawy.
Obrońca Malhiego argumentował, iż jego postępowanie było odosobnionym przypadkiem w 18-letniej karierze oficera, którą do tej pory charakteryzowała nieposzlakowana służba. Mimo to, zarówno oskarżyciel, jak i obrona zaproponowali karę w postaci obniżenia stopnia służbowego Malhiego na 15 miesięcy. Decyzja w tej sprawie pozostaje jednak w zawieszeniu.
Powiązania z innymi funkcjonariuszami
Przyznanie się Malhiego nastąpiło po podobnym oświadczeniu Richarda White’a, współpracownika Malhiego z 12. batalionu policji w Toronto. White, który również był zamieszany w sprawę, został zdegradowany na dwa lata do rangi konstabla drugiej klasy. Obaj policjanci zostali zawieszeni w służbie od października 2019 r.
Kulisy sprawy z 2017 roku
Obaj funkcjonariusze uczestniczyli w zatrzymaniu w 2017 r. podejrzanego o przestępstwa narkotykowe i związane z posiadaniem broni. W 2019 r. wyszło na jaw, iż oficerowie sfałszowali zeznania, co doprowadziło do oskarżenia ich o kradzież 50 000 dolarów z bagażnika pojazdu.
Podczas wstępnego przesłuchania Richard White twierdził, iż narkotyki znajdowały się na widoku, co rzekomo uprawniało funkcjonariuszy do przeszukania pojazdu bez nakazu. Jednakże dokumenty sądowe wskazują, iż środki odurzające nie były widoczne. Inspektor Suzanne Redman dodatkowo ujawniła, iż White nie sporządził żadnych notatek dotyczących przeszukania, co jeszcze bardziej podważyło wiarygodność działań policjantów.
Adwokat podejrzanego, Kim Schofield, przedstawiła dowody w postaci nagrania z monitoringu, na którym widać oficerów przeszukujących bagażnik pojazdu. Schofield twierdzi, iż właśnie z tego bagażnika zniknęło 50 000 dolarów. Co znamienne, podczas przesłuchań funkcjonariusze zaprzeczali, jakoby w ogóle przeszukiwali bagażnik.
Skutki skandalu
Kłamstwa funkcjonariuszy zmusiły prokuraturę do wycofania zarzutów wobec podejrzanego już na początku procesu. Dowody przeciwko Malhiemu i White’owi trafiły do jednostki Professional Standards, co zapoczątkowało śledztwo. Obaj policjanci zostali oskarżeni o kradzież, krzywoprzysięstwo oraz utrudnianie działań wymiaru sprawiedliwości. Zarzuty karne wobec nich zostały jednak zawieszone w 2023 roku, co wywołało kontrowersje.
Głos adwokatki
Kim Schofield wyraziła zadowolenie z faktu, iż oficerowie, których wiarygodność została podważona, prawdopodobnie nie będą mogli uczestniczyć w kluczowych śledztwach. Podkreśliła jednak, iż przez cały czas pozostają oni uzbrojeni i pełnią funkcje strażników publicznego zaufania. – To szaleństwo – podsumowała Schofield.
Sprawa ta budzi poważne pytania o odpowiedzialność i etykę w służbach mundurowych, a także o konieczność skuteczniejszego nadzoru nad funkcjonariuszami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo publiczne.