Zabójstwo Jaroszewiczów – zapadł wyrok

bejsment.com 3 godzin temu

Zamordowani przed 32 laty były premier Piotr Jaroszewicz i jego żona Alicja.

W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił trzech mężczyzn oskarżonych o dokonanie m.in. zabójstwa byłego premiera PRL Piotra Jaroszewicza oraz jego żony Alicji Solskiej-Jaroszewicz w 1992 roku.

Sędzia Stanisław Zdun, uzasadniając wyrok, podkreślił, iż decyzja ta była wynikiem błędów i niekonsekwencji prokuratury w trakcie śledztwa.

Sprawa dotyczyła jednej z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Piotr Jaroszewicz, który pełnił funkcję premiera PRL w latach 1970–1980, oraz jego żona Alicja zostali brutalnie zamordowani w swoim domu w Aninie w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 roku. Były premier był maltretowany, a następnie uduszony dzięki rzemiennej pętli. Jego żona zginęła od strzału w głowę z bliskiej odległości, przy użyciu broni należącej do jej męża.

Prokuratura twierdziła, iż oskarżeni w 1992 roku dokonali napadu na dom w Aninie. Robert S. miał udusić Piotra Jaroszewicza oraz zastrzelić Alicję Solską-Jaroszewicz. Dodatkowo oskarżono go o zamordowanie małżeństwa S. w Gdyni w 1991 roku oraz o próbę zabójstwa mężczyzny w Izabelinie w 1993 roku. Dwóch pozostałych oskarżonych, Dariusz S. i Marcin B., zostało oskarżonych o współudział w zabójstwie byłego premiera. Wszyscy trzej mieli być członkami tzw. “gangu karateków”, który w latach 90. dokonał licznych napadów rabunkowych.

Proces przed warszawskim sądem trwał ponad cztery lata, rozpoczynając się latem 2020 roku. Pierwszy etap skupiał się na szczegółowym przesłuchiwaniu oskarżonych i weryfikacji ich zeznań. Następnie sąd przesłuchał licznych świadków.

W końcowej fazie procesu prokuratura domagała się kary dożywotniego więzienia dla Roberta S. oraz kar 7 i 5,5 roku więzienia dla Dariusza S. i Marcina B. Obrońcy wnioskowali o uniewinnienie wszystkich oskarżonych.

Sąd zdecydował o uniewinnieniu wszystkich trzech mężczyzn od zarzucanych im czynów, uznając, iż zebrane dowody nie były wystarczające do uznania ich winy.

Na podst. PAP

Idź do oryginalnego materiału