Sąd utrzymał postanowienie o braku aresztu dla Marcina Romanowskiego. Wcześniej sądu niższej instancji ogłosił, iż pozbawienie wolności posła Suwerennej Polski było niezgodne z prawem. Argumentowano, iż przysługuje mu immunitet z racji zasiadania w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. "2:0 dla Polski. Czarny piątek dla Tuska i bodnarowskich uzurpatorów" - skomentował Romanowski.
Wraca sprawa Marcina Romanowskiego. Zapadła decyzja
- Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał postanowienie o braku aresztu dla Marcina Romanowskiego - przekazał mecenas Bartosz Lewandowski podczas spotkania z dziennikarzami.
Dodał, iż konsekwencje tej decyzji są daleko idące. - Postępowanie nie może być prowadzone dalej. Musi być umorzone - dodał mecenas.
- Prokuratura skonsumowała czynności przedstawienia zarzutów osobie wobec której nie może prowadzić postępowanie. Tym samym postępowanie nie może ono być prowadzone - wyjaśnił Lewandowski.
Nie będzie aresztowania posła Romanowskiego. "Czarny piątek dla Tuska"
Do sprawy odniósł się sam zainteresowany.
"Po decyzji SN i SO na dziś 2:0 dla Polski. Czarny piątek dla Tuska i bodnarowskich uzurpatorów. istotny krok dla przywrócenia w Polsce prawa i porządku. Winni bezprawia muszą ponieść odpowiedzialność, aby nikt więcej nie sięgał bo bandyckie metody" - napisał w mediach społecznościowych Romanowski.
Piątkowe posiedzenie, które odbyło się w formie niejawnej, rozpoczęło się po godz. 12. Ostateczne orzeczenie wydało troje sędziów wybranych drogą losowania. To przewodniczący składu Przemysław Dziwański oraz Wanda Jankowska-Bebeszko i Leszek Parzyszek.
Wcześniej prok. Piotr Woźniak poinformował PAP, iż złożył wniosek w sprawie Dziwańskiego. Chodzi o wyłączenie go ze składu orzeczniczego. Woźniak argumentował, iż przewodniczący składu został powołany w wadliwy sposób przez nieprawidłowo ukształtowaną Krajową Radę Sądownictwa.
Artykuł jest aktualizowany.