37-latek uszkodził drzwi wejściowe do przychodni w Krakowie. Następnie zasnął na łóżku w jednym z pomieszczeń, a obudzony przez policjantów nie pamiętał, jak się tam znalazł. Usłyszał już zarzuty i grozi mu choćby 10 lat więzienia. Policja w komunikacie określiła go jako "śpiącego włamywacza".