Podpisano porozumienie z Politechniką Poznańską.
Na lotnisku w Kąkolewie, na terenie Kampusu Politechniki Poznańskiej, w czwartek podpisano wyjątkowe porozumienie. Dokument sygnowali prof. dr hab. inż. Teofil Jesionowski, Rektor Politechniki Poznańskiej, oraz nadinsp. Tomasz Olczyk, Komendant Wojewódzki Policji w Poznaniu. kooperacja obejmuje wykorzystanie najnowocześniejszych dronów wyposażonych w zaawansowane czujniki, detektory i optykę.
"Uruchomiony projekt dronowy pozwoli policjantom w praktyce sprawdzić działanie dronów ze specjalistycznym oprzyrządowaniem podczas wymagających akcji. Pracownikom Politechniki da możliwość zebrania danych i informacji od praktyków. Ten wspólny projekt umożliwi dalszy rozwój wykorzystywania bezzałogowych statków powietrznych przez policję. Zawarte porozumienie jest wyjątkowe w skali całego kraju" - informują policjanci z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Wielkopolska policja dotychczas wykorzystywała drony do różnych działań. Były to głównie operacje obserwacyjne z wykorzystaniem kamer optycznych. "Dostęp do najnowocześniejszych dronów i nowatorskiego oprzyrządowania przenosi możliwości Policji na wyższy, do tej pory nieosiągalny poziom. Wysokiej klasy drony będą wykorzystywane między innymi do poszukiwań osób zaginionych w trudnym terenie. Będą wykorzystywane w działaniach podczas klęsk żywiołowych, katastrof, dużych pożarów, czy też wybuchów. Są one także idealne do działań obserwacyjnych i zabezpieczających podczas dużych imprez masowych" - dodano.
Drony udostępnione przez Politechnikę Poznańską to urządzenia najwyższej klasy. Wyróżniają się na tle w tej chwili wykorzystywanych przez policję większym zasięgiem, większym udźwigiem oraz dłuższym czasem lotu. "Drony te mają różnego rodzaju specjalistyczne oprzyrządowanie takie, jak georadar, sonar czy też Lidar. Latające urządzenia są swoistymi platformami do przenoszenia specyficznego oprzyrządowania. Drony także różnią się budową, a przez to sposobem startu i specyfiką lotu. Dron z normalnym układem skrzydeł ma zasięg choćby do 180 km" - informują funkcjonariusze.