Substancje ropopochodne w rzece w Ciechanowie. Przesłuchano podejrzewanego sprawcę

1 dzień temu
Zdjęcie: Skażenie rzeki Łydynia (autor: RDC)


Przesłuchano właściciela posesji, z której prawdopodobnie doszło do wycieku substancji ropopochodnej do rzeki Łydynia w Ciechanowie. Rzeczniczka ciechanowskiej policji Magda Sakowska przekazała nam, iż mężczyzna zeznawał w charakterze świadka.

Przesłuchano osobę w charakterze świadka. Czekamy na wynik badań laboratoryjnych wody i od tych badań będzie uzależniony dalszy tok postępowania. Materiały zostaną przekazane do prokuratury — poinformowała Sakowska.

Policja sprawdza, czy wyciek substancji ropopochodnych był celowy, czy doszło do nieumyślnego działania.

Substancje ropopochodne w rzece w Ciechanowie

Do wycieku substancji ropopochodnych do rzeki doszło w poniedziałek wieczorem. Strażacy wydobywali z rzeki substancję ropopochodną przez kilkanaście godzin. Udało im się zebrać ok. 250 litrów mieszanki.

Pracujemy od wieczora — mówił nam w środę Radosław Osiecki, zastępca Komendanta Powiatowej Straży Pożarnej w Ciechanowie. — Przy wycieku, przy rurze kanalizacji deszczowej, która wprowadza tę wodę do rzeki, zostały ustawione zapory sorpcyjne w ilości czterech sztuk, które zatrzymywały rozprzestrzeniania się tej substancji. Następnie przy pomocy pojemników została ta substancja z powierzchni wody zbierana — wyjaśniał.

Do wycieku doszło niedaleko mostu przy ratuszu. Zapory zbierające zanieczyszczenie zostały rozstawione na wysokości mostu przy ulicy Zamkowej i okolicach kolektora do rzeki.

Na miejscu był WIOŚ, który pobrał próbki — dodała rzeczniczka ratusza Paulina Rybczyńska. — W nocy WIOŚ pobrał próbki z rzeki celem przebadania. One aktualnie są w trakcie badania. Miasto wnioskuje też do WIOŚ, to jest podmiot, który posiada odpowiednie kompetencje do prowadzenia kontroli działalności gospodarczych, o podjęcie przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska bezzwłocznych działań celem identyfikacji źródła zrzutu substancji ropopochodnych do rzeki — wyjaśniła.

Za umyślne skażenie środowiska grozi do 10 lat więzienia, 5 lat w przypadku, gdy sprawca dział nieumyślnie.

Idź do oryginalnego materiału