Wstrząsający list belgijskiego sędziego śledczego ujawnia skalę zagrożenia, z jakim walczy wymiar sprawiedliwości w Belgii. Autor, który z powodów bezpieczeństwa pozostaje anonimowy, opisuje, jak rozległe struktury mafijne ugruntowały swoją pozycję i tworzą równoległe społeczeństwo, stanowiące wyzwanie nie tylko dla policji, ale także dla sądów. Wprost pisze, iż Belgia zamienia się w „narkopaństwo”.