Sąd Okręgowy potwierdza: Słusznie odmówiono aresztowania Romanowskiego

2 godzin temu
Zdjęcie: Poseł Suwerennej Polski Marcin Romanowski Źródło: PAP / Radek Pietruszka


Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, iż słusznie odmówiono aresztowania Marcina Romanowskiego
z uwagi na chroniący go immunitet – przekazał mec. Lewandowski.


W lipcu były wiceminister został zatrzymany w związku ze śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości. Wcześniej Sejm zgodził się na uchylenie mu immunitetu i wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Prokurator złożył taki wniosek, ale sąd się do niego nie przychylił. Jako powód wskazano przynależny Romanowskiemu immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.


Sąd rozpatrzył zażalenie prokuratury na odmowę aresztowania byłego wiceministra sprawiedliwości. Sprawa dot. śledztwa wokół Funduszu Sprawiedliwości. "Z orzeczeniem sędziego Przemysława Dziwańskiego zgodziło się 2 sędziów powołanych przed 2018 r. (orzeczenie zapadło jednogłośnie). Czyli zatrzymanie było bezprawne i nastąpiło z przekroczeniem uprawnień. I wywołało skandal międzynarodowy. Odpowiednie zawiadomienie do Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa zostało złożone już w lipcu. Mimo przewlekłości śledztwo nie zostało jeszcze wszczęte" – poinformował pełnomocnik polityka, Bartosz Lewandowski.


"PK musi umorzyć zarzuty"


"Utrzymanie w mocy postanowienia Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie odmawiającego aresztowania posła ma o wiele dalsze konsekwencje prawne niż się wydaje. Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie stwierdził, iż istnieje formalna i bezwzględnie wiążącą negatywna przesłanką przesłanka prowadzenia postępowania karnego z art. 17 par. 1 pkt 10 KPK (brak zezwolenia na ściganie od odpowiedniego organu, czyli Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy). Oznacza to, iż Prokuratura Krajowa jest zobligowana do wydania postanowienia o umorzeniu wszystkich jedenastu zarzutów wydanych wobec Marcina Romanowskiego, bowiem skonsumowała czynność procesową jaka jest ogłoszenie postanowienia o przedstawieniu zarzutów. Potwierdza to fakt, iż PK uznawała Marcina Romanowskiego za „podejrzanego”, mnie za „obrońcę” i doręczała wszystkie orzeczenia jak stronie postępowania karnego" – wskazuje mecenas.


"Innymi słowy, PK zainicjowała postępowanie PRZECIWKO konkretnej osobie, choć istnieje formalna przeszkoda do jego prowadzenia, której nie można już naprawić. W poniedziałek kieruje wniosek o umorzenie śledztwa wobec niemożności jego prowadzenia na podstawie art. 17 par. 1 pkt 10 KPK w stosunku do wszystkich 11 zarzutów. Kierowanie jakiegokolwiek wniosku o uchylenie immunitetu posła Romanowskiego do ZPRE nie ma sensu, bowiem postępowanie karne i tak nie może być kontynuowane" – podsumował Bartosz Lewandowski.


Czytaj też:"Uniknąć niezasadnego uchylania". Opinia ekspert ws. immunitetu Romanowskiego
Idź do oryginalnego materiału