Romanowski odleciał w nowym wywiadzie. Tak teraz tłumaczy ucieczkę na Węgry

2 dni temu
Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości i poseł PiS, na którym ciążą zarzuty związane z przekrętami w Funduszu Sprawiedliwości, uciekł niedawno z Polski na Węgry, gdzie uzyskał azyl polityczny. W innym wypadku trafiłby do aresztu. Polityk tuż po świętach udzielił wywiadu, w którym mówił o swojej "misji nad Dunajem". Atakował też rząd Koalicji 15 października kierowany przez Donalda Tuska.


Marcin Romanowski w sobotę udzielił wywiadu Radiu Maryja. – Tak traktuję swoją misję tutaj nad Dunajem, żeby walczyć, oczywiście nie z polskim państwem, tylko z tymi, którzy to państwo obsiedli przez błędne, powiedzmy sobie szczerze – myślę, iż wiele osób teraz żałuje – decyzje, które podjęły w czasie wyborów w październiku zeszłego roku. Ale musimy to po prostu naprawić – stwierdził w rozmowie z rozgłośnią były wiceszef MS.

Romanowski o ucieczce z Polski: Misja


Jak podkreślił, "tak traktuje swoje działania, swoją misję, żeby jak najprędzej ten szkodliwy, bezprawny, przede wszystkim szkodliwy dla Polaków, dla Polski, dla jej rozwoju reżim, odsunąć od władzy i wprowadzić na nowo pewien porządek w naszej rzeczywistości ekonomicznej, społecznej i prawnej".

Polityk skomentował też przeszukanie 19 grudnia na polecenie Prokuratury Krajowej klasztoru św. Stanisława w Lublinie. Było ono związane z tym, iż Romanowski miał się tam rzekomo ukrywać.

Były wiceszef MS porównał przeszukanie w klasztorze do działań ukraińskich nacjonalistów z okresu II wojny światowej na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu.

– Teraz Bodnar z Kornelukiem kontynuują swoje wyssane z mlekiem matki tradycje, dokonują podobnych aktów bezprawia, czy Donald Tusk z jego z kolegami te tradycje bardziej "zachodnie". To, w mojej ocenie, obnaża pewne antykulturowe, antypolskie nastawienie obecnej koalicji rządzącej – przekonywał Romanowski.

– Nie przez przypadek, iż ten spór związany z wyborem przyszłego prezydenta, to jest spór pomiędzy potomkami byłych ubeków a potomkami Armii Krajowej czy Narodowych Sił Zbrojnych – dodał.

Jest on też zdania, iż "niestety w tym kontekście Polska wydaje się być podzielona". – Myślę, iż po tym ekscesie, tego, mam nadzieję tylko jednego roku rządów Tuska, doprowadzimy do sytuacji, w której i to bezprawie, które się przez ten rok wydarzyło, zostanie rozliczone – wskazał.

Zarzuty wobec Romanowskiego za przekręty w Funduszu Sprawiedliwości


Przypomnijmy, iż Prokuratura Krajowa postawiła mu 11 zarzutów związanych z nieprawidłowościami w zarządzaniu Funduszem Sprawiedliwości, w tym m.in.:

Udział w zorganizowanej grupie przestępczej;

Przywłaszczenie środków publicznych w wysokości ponad 107 milionów złotych;

Usiłowanie przywłaszczenia kolejnych 58 milionów złotych.


Prokuratura bada też obecnie, kto mógł pomagać Romanowskiemu w ucieczce i ukrywaniu się. Za poplecznictwo, czyli utrudnianie postępowania karnego poprzez pomoc sprawcy w uniknięciu odpowiedzialności, grozi kara więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat.

Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!


Były wiceminister sprawiedliwości jest poszukiwany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) wydanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie 19 grudnia 2024 roku.

Polskie władze analizują możliwości prawne w tej sytuacji, jednak procedura ekstradycji może napotkać znaczące trudności z powodu udzielonego azylu.

Idź do oryginalnego materiału