Aktywiści z Ostatniego Pokolenia zapowiadali wielką blokadę Wisłostrady, która miała sparaliżować ruch. Okazało się jednak, iż policja była już gotowa do interwencji.
Fot. Warszawa w Pigułce
Od kilku godzin policja stała już na wszystkich zjazdach i w rejonie Wisłostrady oczekując na protestujących aktywistów. Dzisiejsza próba zablokowania Wisłostrady zakończyła się niepowodzeniem. Protestujący, którzy przykleili się do asfaltu w rejonie Mostu Gdańskiego, zostali gwałtownie usunięci przez służby.
Utrudnienia w ruchu trwały zaledwie 7 minut. Funkcjonariusze błyskawicznie przywrócili przejezdność na jednej z najważniejszych arterii komunikacyjnych stolicy. w tej chwili na miejscu realizowane są czynności z protestującymi.
Aktywiści zdecydowali się na protest po tym, jak premier Donald Tusk zignorował ich zaproszenie do rozmów. Mimo ustawienia w poniedziałek „stolika negocjacyjnego” przed KPRM, szef rządu nie podjął dialogu z organizacją.
„Brak reakcji premiera zmusza nas do wyjścia na ulice” – napisali członkowie Ostatniego Pokolenia w mediach społecznościowych. Grupa domaga się radykalnych zmian w transporcie publicznym, w tym przekierowania wszystkich środków z budowy dróg szybkiego ruchu na rozwój kolei oraz wprowadzenia ogólnopolskiego biletu miesięcznego za 50 złotych.