"Nie jestem sędzią, nie ja wydam wyrok, ale powiem, iż za śmierć policjanta odpowiada bandzior z maczetą" - napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk. Premier zareagował na informację o śmierci warszawskiego policjanta. Został on postrzelony przez drugiego funkcjonariusza podczas interwencji wobec mężczyzny z maczetą.
Nie żyje policjant postrzelony przez kolegę. Zareagował premier
W sobotę na warszawskiej Pradze-Północ doszło do tragicznej interwencji policji. Jeden z funkcjonariuszy użył broni służbowej i ranił drugiego policjanta. Jego życia nie udało się uratować. Służby zostały wezwane na ul. Inżynierską do agresywnego mężczyzny wymachującego maczetą.
Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.
"Nie jestem sędzią, nie ja wydam wyrok, ale tak po ludzku wam powiem, iż za śmierć policjanta odpowiada nie jego interweniujący kolega, tylko bandzior z maczetą" - napisał.
Informację o śmierci policjanta po g. 16 przekazała Komenda Stołeczna Policji. "Z ogromnym bólem i smutkiem przekazujemy informację o tragedii, do której doszło podczas dzisiejszej interwencji na ulicy Inżynierskiej na warszawskiej Pradze-Północ" - czytamy w komunikacie KSP.
Jak dodano, pomimo natychmiastowego wezwania zespołów ratownictwa medycznego nie udało się go uratować.
Głos w mediach społecznościowych zabrała także Komenda Główna Policji. "Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń, w imieniu kierownictwa, policjantów i pracowników cywilnych Polskiej Policji składa najszczersze kondolencje rodzinie oraz najbliższym zmarłego funkcjonariusza. To ogromna tragedia dla całego środowiska policyjnego" - czytamy.
Artykuł jest aktualizowany.