Miał podpalić radiowóz, gdy policja interweniowała w jego mieszkaniu. Doszło do tego dziś rano w Radomiu. Przed godz. 6 policjanci przyjęli zgłoszenie o awanturze domowej od kobiety, która była w mieszkaniu z dwójką małych dzieci, a mąż miał zachowywać się agresywnie. W mieszkaniu przy ul. 25 Czerwca zastali kobietę z dziećmi, która stwierdziła, ze mąż kilka minut wcześniej wyszedł.
Radiowóz w płomieniach
Kiedy policjanci wyszli przed blok, oznakowany radiowóz, którym przyjechali, stał w płomieniach.
- Poza spalonym radiowozem uszkodzony zostały trzy inne pojazdy. Już od początku przypuszczaliśmy, iż może to być mężczyzna, który wyszła w awanturę w domu. Po kilku godzinach ustaliliśmy, gdzie mężczyzna przebywa. Do miejsca, gdzie ukrył się do bloku, doprowadził pies policyjny, a policjanci kryminalni namierzyli mieszkanie, w którym był. Zatrzymany został 38-latek - relacjonuje rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji Katarzyna Kucharska.
38-latek był pijany. Został osadzony w policyjnym areszcie. Dopiero po wytrzeźwieniu zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty.