Nie ma zbyt wiele szczęście do dyrektorów biłgorajski OSiR. W 2015 roku stanowisko stracił Michał Furlepa. Ówczesny burmistrz Janusz Rosłan wręczył mu wypowiedzenie, a zarzuty dotyczyły m.in.: ponoszenia wydatków ze środków publicznych w sposób nielegalny, nadmierny, niecelowy i nieoszczędny, do tego bez zachowania zasad uzyskiwania najlepszych efektów z dokonywania nakładów.
W maju 2015 roku zastąpiła go Eliza Rafał i do tej pory kieruje jakby nie patrzeć istotną jednostką w mieście. Urząd Miasta ogłosił dziś konkurs, który ma wyłonić nowego dyrektora OSiR-u. Złośliwi przekonują, iż i tak wiadomo kto nim zostanie, pozostali z uwagą się przyglądają.
Niezbędne
wymagania są takie:
- Wykształcenie wyższe.
- Co najmniej 5 – letni staż pracy na stanowisku kierowniczym.
- Pełna zdolność do czynności prawnych.
- Korzystanie z pełni praw publicznych.
- Brak prawomocnego wyroku sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe.
- Niekaralność za naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
- Posiadanie obywatelstwa polskiego.
- Nieposzlakowana opinia.
A na czym ma polegać ta „orka” na miejskim etacie?
- Praca biurowa z obsługą komputera powyżej 4 godzin dziennie.
- Praca w budynku OSiR i poza budynkiem.
- Warunki wynagradzenia: zgodnie z obowiązującym w tym zakresie zarządzeniem.
- Praca w zespole.
- Codzienny kontakt telefoniczny.
- Bezpośredni kontakt z pracownikami i interesantami.
- Wyjazdy w teren związane z realizacją zadań wynikających z zakresu obowiązków.
- Kierowanie samochodem w celach służbowych.
Dokumenty można składać do 10 października. To kogo obstawiacie na stołek dyrektora? Albo inaczej: kto byłby najlepszym kandydatem do kierowania OSiR w Biłgoraju, bo to jednak dwie zupełnie inne sprawy. Dajcie znać.
foto: UM Biłgoraj