Akcja służb na dworcu w Poznaniu. Pasażer został ugodzony nożem

Poznańska policja otrzymała zgłoszenie o niebezpiecznym zajściu na terenie dworca Poznań Główny. Na miejscu szybko pojawiło się sporo radiowozów - podaje "Głos Wielkopolski".

Jak wynika z informacji podanych przez "Głos Wielkopolski" powodem wezwania służb miał być atak nożownika. Bezdomny zranił w rękę jednego z pasażerów przebywających na dworcu. Policję zdołał wezwać poszkodowany. 

Zobacz wideo Wzorcowe zachowanie 11-latki. Obawiała się, że coś stało się jej mamie i udała się z tym na policję

Policja na dworcu Poznań Główny. Bezdomny ranił mężczyznę nożem

Do zdarzenia doszło w sobotę (10 lutego) w godzinach popołudniowych na peronie nr 9. - Mamy informacje, że jakiś bezdomny miał mieć nóż. Tym nożem zrobił ranę ciętą człowiekowi, który nam to zgłosił - mówił rzecznik wielkopolskiej policji, mł insp. Andrzej Borowiak w rozmowie z lokalnymi mediami. Według informacji podanych przez serwis codziennypoznan.pl mundurowym bez problemu udało się ująć sprawcę.

Poznaniacy skarżą się na bezdomnych na dworcu. Komentarz SOK

Od dłuższego czasu w lokalnych mediach poruszana jest kwestia dużej liczby osób w kryzysie bezdomności, które koczują na Dworcu PKP Poznań Główny. - W toku codziennej służby prowadzone jest monitorowanie zjawiska bezdomności, którego nasilenie obserwowane jest w okresie jesienno-zimowym, co ma bezpośredni związek z okresowymi spadkami temperatury otoczenia - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Eska Tomasz Krok, Inspektor SOK ds. szkolenia i doskonalenia zawodowego z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Poznaniu. 

- Wtedy to obserwuje się obecność nawet do kilkunastu osób w różnych porach dnia i nocy, przy czym zjawisko to w większości przybiera postać tzw. bezdomności z wyboru, czy bezdomności wyuczonej, gdyż osoby przebywające w rejonie stacji doskonale orientują się, w jakich miejscach Poznania i w jakich porach można otrzymać świadczenia na ich rzecz, np. w postaci ciepłego napoju, posiłku, czy możliwości ogrzania się - dodaje. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.