INNPoland_avatar

Kradzież masła to już prawdziwa plaga. Ze sklepów wynoszą je głównie emeryci

Katarzyna Florencka

28 września 2022, 14:19 · 2 minuty czytania
Masło znika z półek – ale nie w taki sposób, jakiego by sobie życzyli właściciele sklepów. Plaga kradzieży tego produktu wzrosła do tego stopnia, że spożywczaki muszą uciekać się do trików, które mają przechytrzyć złodziei.


Kradzież masła to już prawdziwa plaga. Ze sklepów wynoszą je głównie emeryci

Katarzyna Florencka
28 września 2022, 14:19 • 1 minuta czytania
Masło znika z półek – ale nie w taki sposób, jakiego by sobie życzyli właściciele sklepów. Plaga kradzieży tego produktu wzrosła do tego stopnia, że spożywczaki muszą uciekać się do trików, które mają przechytrzyć złodziei.
Masło jest coraz częściej kradzione ze sklepów Fot. ZOFIA I MAREK BAZAK / EAST NEWS
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej
  • Z sklepów spożywczych znikają nawet dwie trzecie znajdujących się w asortymencie kostek masła
  • Masło kradną osoby w różnym wieku, jednak przede wszystkim są to emeryci
  • Właściciele sklepów zabezpieczają kostki masła etykietami antykradzieżowymi lub przenoszą je z ogólnodostępnych lodówek

Plaga złodziei masła

Kradzież masła to coraz większy problem dla sklepów spożywczych. Inflacja sprawiła, że średnia cena tego produktu to już 6,85 zł, zaś w niektórych sklepach za kostkę 200 g zapłacimy już spokojnie ponad 8 zł. Część osób zmagających się z rosnącymi cenami zaczyna po prostu zabierać masło bez płacenia, a sklepy przyznają, że urosło to już daleko poza zwykłe natężenie tego procederu.

– To, co się teraz dzieje, przybiera skalę masową – twierdzą sklepikarze, z którymi rozmawiał serwis Polsat News.

W części sklepów działających w Kielcach masło zniknęło z ogólnodostępnych lodówek. Teraz klienci, którzy zamierzają nabyć ten produkt, muszą prosić o jego podanie ekspedientów obsługujących stoiska z mięsem czy ciastami.

Masło zaczęło nam znikać na przełomie marca i kwietnia. Postanowiliśmy je przenieść z lodówki ogólnodostępnej nabiałowej do lodówki obok kasy, gdzie masło podaje ekspedient – opowiada Polsat News Szymon Siwonia, właściciel sklepu spożywczego w Kielcach. Jak mówi, z zamawianych co dwa dni 30 sztuk masła "30 proc. było sprzedane, a reszta gdzieś znikała".

Na nagraniach z monitoringu mógł zobaczyć, kto zabierał produkt. – Masło kradły osoby w różnym wieku, ale przede wszystkim byli to emeryci – twierdzi właściciel sklepu.

Sklepy zabezpieczają masło

O problemie z kradzieżą masła głośno zrobiło się już kilka miesięcy temu. W lipcu dziennikarz serwisy Wiadomości Handlowe zamieścił na Twitterze zdjęcia kostek masła zabezpieczonych etykietami przeciwkradzieżowymi.

Na temat zabezpieczeń wypowiedziała się nawet przedstawicielka sieci Kaufland, w której sklepach zaobserwowano zabezpieczenie dotychczas niekojarzone z kostkami masła.

– W sieci Kaufland korzystamy z zabezpieczeń, które mają zapobiec kradzieży danych grup produktowych. Część artykułów wyznaczonych do zabezpieczenia jest ustalana centralnie. Ponadto, w zależności od potrzeb, w wybranym sklepie systemem antykradzieżowym mogą zostać objęte produkty wskazane przez menedżera marketu. W przypadku próby kradzieży, gdy klient przekracza bramkę, zabezpieczenie uruchamia sygnał alarmujący pracowników marketu – tłumaczyła wówczas Maja Szewczyk, dyrektor Działu Komunikacji Korporacyjnej w sieci Kaufland. Z danych GUS wynika, że inflacja w sierpniu 2022 roku wyniosła 16,1 proc. Największy wzrost cen odnotowano w kategorii produktów tłuszczowych – wyniósł on aż 58,9 proc. rok do roku. Ostro w górę poszły ceny oleju (73,2 proc.), margaryny (58,4 proc.) i masła (45,2 proc.).

Czytaj także: https://innpoland.pl/181084,maslo-drozeje-spada-sprzedaz