Tragedia w Macedonii. Śledztwem objęto byłych ministrów i urzędników
Władze Macedonii Północnej rozszerzyły śledztwo w sprawie pożaru klubu nocnego, w którym zginęło 61 osób. Wśród 19 nowych podejrzanych znajdują się byli ministrowie i urzędnicy.
Co musisz wiedzieć?
- Pożar w klubie nocnym w Koczani: Do tragedii doszło 16 marca, kiedy to nieodpowiednie użycie środków pirotechnicznych spowodowało pożar, w wyniku którego zginęło 61 osób, a około 200 zostało rannych.
- Rozszerzone śledztwo: Władze Macedonii Północnej objęły śledztwem 19 osób, w tym byłych ministrów i urzędników, oskarżając ich o poważne naruszenie bezpieczeństwa publicznego.
- Brak licencji i wymogów bezpieczeństwa: Właściciel klubu nie posiadał licencji na prowadzenie działalności, a lokal nie spełniał podstawowych wymogów bezpieczeństwa.
Jakie są zarzuty wobec byłych ministrów?
Ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało w oświadczeniu, że we współpracy z prokuraturą wszczęto postępowanie karne przeciwko 19 osobom za "poważne naruszenie bezpieczeństwa publicznego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragedia w Macedonii Płn. Świadek nagrał moment pożaru
Według prokuratury wśród 19 nowych podejrzanych znajdują się byli ministrowie gospodarki, urzędnicy ministerialni i agenci Dyrekcji Ochrony i Ratownictwa, którzy pełnili swoje funkcje od otwarcia klubu nocnego w 2012 r. do marcowego pożaru.
"Podejrzani zignorowali obowiązujące prawo, narażając w ten sposób życie ludzi i powodując straty materialne na szeroką skalę" - poinformowała prokuratura w oświadczeniu
Dlaczego klub nie spełniał wymogów bezpieczeństwa?
Do pożaru w klubie nocnym w Koczani doszło 16 marca w nocy, jego przyczyną było nieodpowiednie użycie środków pirotechnicznych. Właściciel lokalu nie miał też licencji na prowadzenie działalności, a klub nie spełniał podstawowych wymogów bezpieczeństwa.
W pożarze - jak wynika z najnowszych danych - zginęło 61 osób, a około 200 zostało rannych.
Krótko po tragedii macedońskie władze rozpoczęły ogólnokrajowe inspekcje lokali rozrywkowych.