Polak skazany na dożywocie. Popełnił brutalne morderstwo
Polski imigrant, Marcin M., został skazany na dożywocie za brutalne morderstwo i poćwiartowanie 67-letniego Stuarta Everetta. Brytyjski sąd zdecydował, że zabójca nie może opuścić więzienia wcześniej niż za 34 lata.
Marcin M. przyleciał do Wielkiej Brytanii 20 lat temu, poszukując lepszego życia. Znalazł pracę, ożenił się, miał dwójkę dzieci. Jednak jego małżeństwo, z nieznanych przyczyn, rozpadło się. Wtedy M. zamieszkał u Stuarta Everetta, Polaka z pochodzenia.
Nie wiadomo, co sprawiło, że pewnego dnia M. postanowił zamordować swojego znajomego. By ukryć ślady zbrodni, Polak poćwiartował ciało Everetta, a Podczas śledztwa odkryto 27 fragmentów ciała Everetta, rozrzuconych w różnych miejscach Manchesteru. Największa część, ważąca 12 kg, została znaleziona w betonowym bunkrze przy ruchliwej ulicy, gdzie szukali schronienia bezdomni i narkomani. Łącznie udało się odnaleźć zaledwie jedną trzecią ciała ofiary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Staranowali bramę do posesji. Wielka akcja służb pod Gdańskiem
Nie wszystko poszło jednak po myśli zabójcy. 4 kwietnia ubiegłego roku w jednym z parków w Manchesterze przypadkowy przechodzień zauważył w stawie coś, co przypominało ludzkie szczątki. Przybyła na miejsce policja wydobyła z wody między innymi ludzką twarz.
Znaleziono zaledwie jedną trzecią ciała ofiary
Podczas śledztwa odkryto 27 fragmentów ciała Everetta, rozrzuconych w różnych miejscach Manchesteru. Największa część, ważąca 12 kg, została znaleziona w betonowym bunkrze przy ruchliwej ulicy, gdzie szukali schronienia bezdomni i narkomani. Łącznie udało się odnaleźć zaledwie jedną trzecią ciała ofiary.
Początkowo policja nie miała pojęcia, ani kim jest ofiara, ani kto jest zabójcą. Przeglądając jednak miejski monitoring odkryli nagrania, na których widać było Polaka, dźwigającego ciężką torbę, w pobliżu miejsca, gdzie ujawniono ludzkie szczątki.
Zaczęli śledzić jego ruchy i ustalili, kim jest i gdzie mieszka. Wtedy okazało się, że sąsiedzi od wielu tygodni nie widzieli właściciela mieszkania, w którym mieszkał Marcin M. Po przeprowadzeniu badań DNA okazało się, że szczątki należą do Stuarta Everetta.
Sąd nie miał wątpliwości, że to Polak brutalnie zamordował i poćwiartował swojego znajomego. W piątek skazał go na dożywocie, zaznaczając, że nie może opuścić więzienia wcześniej niż po 34 latach.
Źródło: theguardian.com