Rozpowszechnienie się kas samoobsługowych stało się koniecznością w okresie pandemii. Minimalizowały kontakt z innymi ludźmi i przyspieszały zakupy, o ile ktoś nie miał pecha w dyskoncie słyszeć zbyt często komunikat "proszę poczekać na pomoc". Te kasy już stałym elementem zakupów i przynoszą sklepom wiele korzyści, ale także generują okazje dla złodziei.
Jak donosi Wprost, w Holandii dyskont Aldi zdecydował się na wycofanie ze sklepów innowacji. W Kolonii, w dzielnicy Niehl sklep Aldi odniósł szczególne straty w pieczywie i drobnych produktach spożywczych. Podejrzenia padają na trzy szkoły sąsiadujące ze sklepem, których uczniowie tłumnie odwiedzają na swoich przerwach. Monitoring przy kasach jest niedostateczny, by zapobiec kradzieżom.
Również w tym kraju, sieć Action usuwa swoje kasy. Rzecznik sieci twierdzi, że jest to podyktowane testami nowych technologii i rozwiązań, ale jak donosi "Wprost", pracownicy tłumaczą to masowymi kradzieżami.
Jak podaje serwis elektronicznego bezpieczeństwa Checkpoint, w raporcie ekspertów przeanalizowano 1 milion odwiedzin w sklepach z USA, Wielkiej Brytanii i innych krajów Europejskich. 850 tys. produktów nie zostało zeskanowanych poprawnie lub w ogóle, co stanowi 4 proc. całej sprzedaży badanych sklepów.
Według raportu firmy ECR kasy samoobsługowe w handlu detalicznym stanowią od 55 proc. do 60 proc. wszystkich transakcji. Straty w nich są o 31 proc. większe niż w sklepach, gdzie są jedynie tradycyjne kasy.
Jest kilka rodzajów zachowania, na jakie wskazują eksperci bezpieczeństwa z Checkpoint. Część klientów przez przypadek wybiera inne produkty niż te, jakie kupuje, a system nie wychwytuje różnicy w wadze.
Większym problemem są ludzie, robiący to celowo. Najłatwiej jest podmienić pieczywo, wystarczy podać najtańszy rodzaj chleba czy bułki w miejsce kupionego. Podobnie ze słodyczami. W niektórych dyskontach dostępne są też opakowania utrudniające identyfikację produktów z zewnątrz, a w które można włożyć kilka różnych wypieków naraz.
Można też łatwo zmienić liczbę skanowanych towarów. Są też konsumenci, którzy wynoszą produkty bez skanowania, licząc na to, że nie zostaną przyłapani.
Monitoring i zabezpieczenia przy kasach samoobsługowych są niewystarczalne, by zapobiec zjawisku. O ile w kontekście jednych zakupów wyniesiona kwota może różnić się o kilka złotych, w szerszej skali urasta to do poważnych strat.
Kradzieże wychodzą na jaw po czasie. Problemy stają się widoczne najczęściej podczas inwentaryzacji, gdy nie zgadza się liczba sprzedanych towarów z tym, co powinno być na półkach. Sklepy przeprowadzają takie co kwartał albo pół roku.
Firmy Crime&Tech i Checkpoint przeprowadziły badania "Bezpieczeństwo w handlu detalicznym w Europie". Według nich, aż 50,4 proc. odnotowanych przestępstw w sklepach przypada na sektor spożywczy.
W tych samych badaniach wychodzi, że Polscy sprzedawcy detaliczny wydają około 1,1 proc. swoich obrotów na zabezpieczenia. Jest to najwyższy odsetek ze wszystkich badanych krajów.
Jednym z sugerowanych rozwiązań, jest zastosowanie systemów radiowych, czyli rozwiązań z bramkami znanymi m.in. ze sklepów z odzieżą, które wzbudzają alarm, gdy klient próbuje opuścić sklep bez dezaktywacji zabezpieczenia na etykiecie. Północnoamerykańska sieć drogerii miała wprowadzić ten system z dużym sukcesem.
Kontrowersje z kasami samoobsługowymi dotyczą nie tylko sklepów. Niektóre dyskonty wprowadzają funkcje, spotykające się z niechęcią klientów. O problematycznych napiwkach pisał Paweł Orlikowski.
Czytaj także: https://innpoland.pl/193898,kasy-samoobslugowe-prosza-o-napiwki-klienci-oburzeni-komu-placimyProblem póki co zza Oceanu, ale nadciąga też do Polski. Kasy samoobsługowe proszą klientów o napiwki, ci się oburzają i mówią o "szantażu emocjonalnym". Są też zdezorientowani, bo nie wiedzą, do kogo konkretnie trafiają pieniądze. Prośba o zostawienie napiwku przez kasę samoobsługową doprowadza klientów do pasji. Mówią oni wręcz o szantażu emocjonalnym. Ponadto, poturbowani wysoką inflacją, zastanawiają się, gdzie trafiają te pieniądze, skoro nie dochodzi o interakcji z pracownikiem.