Pies patrolowy wytropił nietrzeźwego ojca, który zajmował się dwulatkiem. Dziecko jest już bezpieczne z mamą

Kolejny raz pijany ojciec zajmował się dzieckiem. Nieodpowiedzialność dorosłych nie ma granic. Czy kiedyś to się skończy?

Więcej ciekawych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Co kilka dni policja informuje o zatrzymaniu nietrzeźwego rodzica lub rodziców. Dorośli ludzie chyba nie zdają sobie sprawy, jak bardzo narażają swoje pociechy na niebezpieczeństwo. Ostatnio pijany ociec, oglądając mecz z kolegą, nie zauważył, że chłopiec wyszedł i sam jeździł hulajnogą. Dzięki kobiecie, która nie przeszła obok samotnego dziecka obojętnie i szybko wezwała służby, 4-latkowi nic się nie stało (więcej o tym: 4-latek sam na hulajnodze. Pijany ojciec nie zauważył, że dziecko wyszło z domu).

Zobacz wideo Dlaczego rodzice nie przechodzą szkolenia z pierwszej pomocy dla dzieci?

Pijany ojciec z dzieckiem w wózku

Niedawno pisaliśmy też o tym, że pijany ojciec szedł z wózkiem z niemowlakiem, by odebrać... swoją starszą pociechę ze szkoły. Jego zachowanie i chwiejny krok na szczęście wzbudziły podejrzenie strażniczek gminnych, które były akurat po służbie. Kobiety zatrzymały mężczyznę i wezwały pomoc. Znajdujący się w wózku półroczny maluch miał czapeczkę nasuniętą na twarz, ojciec, który miał 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu nawet tego nie zauważył. Na szczęście i ta historia zakończyła się szczęśliwie.

Policyjny pies pomógł znaleźć 2-letniego chłopca, którym opiekował się pijany ojciecPolicyjny pies pomógł znaleźć 2-letniego chłopca, którym opiekował się pijany ojciec KMP Szczecin

Czworonożny funkcjonariusz w akcji

Teraz policja informuje o kolejnym niebezpiecznym zdarzeniu z udziałem pijanego rodzica. W tym przypadku na ratunek przyszedł czworonożny funkcjonariusz, który wabi się Karzeł. Pies pomógł szczecińskim policjantom odnaleźć 2-letnie dziecko. Zgłosiła się do nich matka, która poinformowała służby, że po awanturze jej partner będący pod wpływem alkoholu zabrał chłopczyka i nie wiadomo, gdzie jest. Mundurowi po otrzymaniu rysopisu mężczyzny i dziecka ruszyli na poszukiwania. Na szczęście w trakcie obserwacji młodszy aspirant Piotr Szczepanowski ze swoim psem patrolowo-tropiącym zauważyli mężczyznę i chłopczyka. Dziecko całe i zdrowe trafiło pod opiekę matki, a 36-letni ojciec został zatrzymany i poniesie konsekwencje swojego zachowania. Powiadomiony zostanie także Sąd Rodzinny i Nieletnich, który sprawdzi sytuację rodziny.

Najgorsze w tych wszystkich zdarzeniach jest to, że wciąż mają miejsce. Te na szczęście miały szczęśliwy finał, jednak jak wiadomo, są sytuacje, kiedy tak nie jest. Dlatego warto zwracać uwagę na to, co dzieje się wokół i reagować na krzywdę dziecka.




Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.