"Mamo, tato miałam wypadek". W słuchawce słyszysz głos bliskiej osoby. Policja ostrzega

"Mamo, babciu, dziadku miałam wypadek" - słyszysz w słuchawce głos bliskiej osoby. Co robisz? Choć może być to trudne, policjanci zalecają zachowanie w takiej sytuacji zimnej krwi. Może się bowiem okazać, że dzwoniącym jest oszust, który podszywa się pod członka naszej rodziny.

O tym, jak bardzo na przestrzeni ostatnich lat rozwinęły się narzędzia AI, nikogo przekonywać nie trzeba. Wystarczy spojrzeć na realistyczne obrazy, nagrania audio, materiały wideo, które potrafią dziś wygenerować modele generatywnej sztucznej inteligencji.

Zobacz wideo iPhone'a i MacBooka zna każdy. Ale są takie sprzęty, o których Apple nie chce pamiętać [TOPtech]

Niestety ten rozwój ma również swoją ciemną stronę, którą bez wątpienia jest zjawisko deepfake. Oszuści posługują się wizerunkiem popularnych osób, aby przykuć uwagę potencjalnych ofiar, zdobyć ich zaufanie, a następnie wyłudzić pieniądze. Na takim sfałszowanym nagraniu celebryta może na przykład zachęcać do ryzykownej inwestycji czy też do zainstalowania aplikacji, w której zaszyte jest złośliwe oprogramowanie.

Co gorsza, wykorzystując narzędzia deepfake, przestępcy mogą podszywać się nie tylko pod celebrytów, ale również bliskie nam osoby - nasze dzieci, rodzeństwo czy małżonka. Wystarczy, że w ich ręce trafi próbka głosu danej osoby (choćby z nagrania zamieszczonego na Facebooku), a odpowiednie oprogramowanie będzie w stanie na tej podstawie wygenerować realistyczne nagranie.

Twór, który w ten sposób powstaje, może posłużyć oszustom w procesie zdobywania zaufania u ofiar przestępstwa. Biorąc pod uwagę, jak wiele osób udostępnia różne materiały i filmy, w mediach społecznościowych, nietrudno jest zdobyć taką próbkę

- wyjaśnia Komenda Główna Policji.

Oszustwa na wypadek. Klonują głosy, aby wyłudzić pieniądze

Jak informują policjanci z KGP, przestępcy coraz częściej wykorzystują tak spreparowane nagrania, aby wyłudzić nasze pieniądze. Chodzi o tzw. oszustwo na wypadek. Metoda ta polega na tym, że osoba dzwoniąca opowiada zmyśloną historię w związku z zaistniałą sytuacją kryzysową.

Jak tłumaczy KGP, scenariusz takich oszustw zazwyczaj wygląda podobnie. Upatrzona ofiara, najczęściej jest to osoba starsza lub samotna, odbiera telefon od rzekomego członka rodziny. W słuchawce usłyszy głos np. córki, syna lub wnuczka "Mamo, babciu, dziadku miałam wypadek. Potrąciłam na przejściu dla pieszych kobietę w ciąży, szybko potrzebuję pieniędzy, aby nie trafić do więzienia".

Często osoby, które odebrały taki telefon, mają pełną świadomość, że tego typu oszustwa są bardzo popularnym zjawiskiem i dobrze wiedzą, w jaki sposób oszuści działają, jednak mimo tego wierzą w przedstawioną im historię, a emocje biorą górę. Wtedy wszystkie wcześniej zapamiętane zasady przestają się liczyć

- wyjaśniają policjanci.

KGP zwraca uwagę, że w okresie majówki, gdy wiele osób decyduje się na wyjazd z domu, pojawić może się znacznie więcej prób "oszustw na wypadek". Jak się przed nimi uchronić? W tym celu należy pamiętać o kilku żelaznych zasadach:

  • Ustal z najbliższymi hasło klucz takie, które tylko wy będziecie znali, aby w sytuacji kryzysowej w szybki i prosty sposób zweryfikować tożsamość rozmówcy.
  • Bądź ostrożny w kontakcie z nieznajomym, jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmuj żadnych pochopnych działań.
  • Zadzwoń do kogoś z rodziny lub osoby, która prosi o pieniądze, po wcześniejszym skutecznym rozłączeniu się z rozmówcą proszącym o pomoc, koniecznie wybierając numer z klawiatury numerycznej i zapytaj o to, czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jest w potrzebie.
  • Nie podawaj nigdy przez telefon haseł, loginów, na przelewy czy na płatności za pośrednictwem BLIK.
  • Nie informuj nikogo telefoniczne o ilości pieniędzy, którymi dysonujesz lub jak je przechowujesz.
  • Jeśli pojawi się jakiekolwiek podejrzenie, że to może być oszustwo koniecznie powiadom policję - nr tel. 112.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.