Strażnicy miejscy i policjanci zatrzymali pojazd z niesprawnym światłem stopu. Tak to się zaczęło...
Na początku wydawało się, że interwencja będzie prosta: może funkcjonariusze zwróciliby kierowcy uwagę, a ten zwyczajnie wziąłby odpowiedzialność za problem. Jednak nie tak to wyglądało, niestety.
W miniony piątek - 22 kwietnia - po godzinie 13.00, strażnicy miejscy i policjanci patrolowali ul. Cyrulików w Rembertowie. Jadąc za citroenem C-5 zwrócili uwagę na niesprawne światło STOP w pojeździe. W związku z tym zatrzymali samochód do kontroli. Za kierownicą siedział 36-letni obcokrajowiec.
Mężczyzna miał zaczerwienione oczy i... czuć było od niego alkohol. Mundurowym udało się też ustalić, że 36-latek nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdów. Na miejsce wezwano więc załogę z wydziału ruchu drogowego. Skrajnie nieodpowiedzialnego delikwenta poddano badaniu alkomatem. Wynik? 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Co więcej, samo auto nie posiadało ważnych badań technicznych. 36-latka przetransportowano na komisariat. Bez poważnych konsekwencji się nie obejdzie.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Komentarze opinie
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu: Zaczęło się od niesprawnego światła.... Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku "zgłoś".