Do zdarzenia doszło w szkole średniej, do której uczęszcza 700 uczniów i pracuje 55 nauczycieli. Po zgłoszeniu o zamaskowanej osobie z nożem, która miała pojawić się w budynku, uczniom kazano zabarykadować się w klasach. Na miejsce przyjechali funkcjonariusze służb specjalnych z całego regionu – informuje "Bild". Nikt nie odniósł obrażeń.
Tego dnia uczniowie mieli przystąpić do testów maturalnych.
Uzbrojeni policjanci wbiegli do budynków i zaczęli je przeszukiwać. Policja otoczyła kordonem część centrum miasta, a nad okolicą krążył także helikopter. Służbom zależało na jak najszybszym przeszukaniu wszystkich budynków na wypadek, gdyby znajdował się w nich potencjalny napastnik. – Operacja rozpoczęła się wkrótce po go. 10:00 dzisiejszego ranka. Otrzymaliśmy informację o podejrzanej osobie na terenie szkoły. Następnie połączyliśmy silne służby ratunkowe i podjęliśmy odpowiednie środki – powiedział rzecznik policji Andreas Reuter. Ok. godz. 11.30 przed szkołą pojawiły się autobusy do ewakuacji. Na przyjęcie uczniów i nauczycieli przygotował się również znajdujący się w pobliżu kościół św. Antoniego.
Przeszukania zakończono około godziny 12.45. Niedługo później pierwsze dzieci pod eskortą policji mogły opuścić budynek szkoły.
Siłom specjalnym nie udało się odnaleźć podejrzanego.
Atak ucznia w gimnazjum
W lutym w gimnazjum, w tym samym niemieckim mieście Wuppertal, doszło do groźnego zdarzenia. Agresor wtargnął do budynku i zaatakował uczniów. Przy pomocy nożyczek próbował zranić innych uczniów, a następnie samego siebie.Kilka osób zostało rannych. Napastnikiem okazał się 17-letni uczeń szkoły, który jest już w rękach policji. Według relacji dyrekcji oraz pracowników szkoły nie wyklucza się, że cierpiał z powodu zaburzeń psychicznych.
Czytaj też:
"Rodzice się buntują". Rośnie irytacja po decyzji NowackiejCzytaj też:
Czarnek: Nauczyciele w całej Polsce zaczynają otwierać oczy