W sobotę, 13 kwietnia doszło do ataku nożownika w jednym z australijskich centrów handlowych - Westfield Bondi Junction. Jak co weekend było pełne ludzi, którzy chcieli zrobić zakupy, spotkać się ze znajomymi, czy zjeść obiad. Wśród nich była także 38-letnia kobieta, Ashlee Good, która do centrum udała się wraz z maleńkim dzieckiem. Na ich drodze stanął 40-letni Joel Cauchi, który ranił matkę. "Naoczni świadkowie twierdzą, że 38-letnia Ashlee Good przekazała ranione dziecko przypadkowym osobom zaraz po tym, jak została dźgnięta" - podaje portal tvn24.pl.
W centrum handlowym w Sydney doszło w sobotę do ataku nożownika. 40-letni Joel Cauchi śmiertelnie ranił sześć osób, kilka innych, w tym dziewięciomiesięczna dziewczynka, zostało poszkodowanych. Napastnik został zastrzelony przez policjantkę.
Jedną z ofiar nożownika z Sydney była 38-letnia kobieta. To ona, zaatakowana przez nożownika, resztkami sił, rzuciła ranione dziecko dwójce nieznajomych, by mogli je uratować. "Mama została dźgnięta nożem i… podeszła z dzieckiem i rzuciła nim we mnie [i] trzymała dziecko" – powiedział Nine News jeden z mężczyzn, który był świadkiem ataku. 38-letnia Ash Good, zmarła w szpitalu, w wyniku odniesionych ran – była to szósta ofiara zabita w ataku.
Mała dziewczynka, zidentyfikowana jako 9-miesięczna Harriet, została przewieziona do szpitala, gdzie z powodu obrażeń przeszła pilną operację. Jej życiu już nie zagraża niebezpieczeństwo. Rodzina Good w oświadczeniu napisała, że "nie mogą się otrząsnąć po strasznej stracie Ashlee, pięknej matki, córki, siostry, partnerki, przyjaciółki". Swoje słowa wdzięczności skierowali także do ratowników medycznych i całego zespołu, gdzie trafiła kobieta, jej dziecko i dwóch mężczyzn, którzy "opiekowali się dzieckiem, kiedy Ashlee nie była już w stanie".
"Doceniamy wyrazy wsparcia od australijskiej opinii publicznej, która wyraziła swój podziw wobec Ashlee" - stwierdziła rodzina w niedzielnym oświadczeniu.