We wtorek 26 marca policjanci z Komendy Powiatowej Policji z Wągrowca (woj. wielkopolskie) zostali wezwani do jednego ze sklepów na terenie miasta. Okazało się, że młody mężczyzna ukradł alkohol i uciekł. Tego samego dnia policjanci natknęli się na mężczyznę i próbowali go zatrzymać. Doszło wówczas do groźnej sytuacji.
Oficer prasowy wągrowieckiej policji, aspirant Dominik Zieliński przekazał, że przedmiotem śledztwa są wszystkie okoliczności zdarzenia, do którego doszło 26 marca w Wągrowcu (woj. wielkopolskie). Prokuratura obecnie sprawdza, czy doszło m.in. do znieważenia policjanta oraz czynnej napaści na funkcjonariusza - wynika z ustaleń Onetu.
Jak wyjaśnił Zieliński, do pierwszych zdarzeń doszło około godz. 20.45. Wówczas policjanci zostali powiadomieni o kradzieży w jednym ze sklepów w centrum Wągrowca. Sprawcą miał być młody mężczyzna w charakterystycznym roboczym stroju. Według ochroniarza sklepu mężczyzna ukradł alkohol i uciec. Około godz. 21.30 policjanci zauważyli 24-latka w pobliżu obwodnicy Wągrowca i Centrum Handlowego Karuzela. W trakcie prowadzonej wówczas interwencji mundurowi użyli broni palnej i ranili zatrzymanego w nogę.
Poszkodowany mężczyzna otrzymał natychmiastową pomoc medyczną. Został też zabrany na oddział chirurgii do wągrowieckiego szpitala. Według informacji przekazanych przez lekarzy, jego stan zdrowia nie jest poważny.