30 stycznia Sąd Rejonowy w Częstochowie na wniosek częstochowskiej prokuratury przedłużył areszt księdzu Stanisławowi Ś. do 15 kwietnia br. Proces w sprawie duchownego rozpocznie się na początku marca 2023 roku.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
9 sierpnia 2022 roku ksiądz Stanisław Ś. został zatrzymany na wniosek Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ. Po postawieniu mu zarzutów, dotyczących popełnienia przestępstw seksualnych, prokuratura wnioskowała o tymczasowe zatrzymanie duchownego. Od tego czasu ksiądz przebywa w areszcie i zostanie tam do 15 kwietnia. Do sądu trafił również akt oskarżenia, a pierwsze rozprawy zaplanowano na 8 i 9 marca - informuje "Gazeta Wyborcza".
W czerwcu 2022 roku ksiądz Stanisław Ś. został przeniesiony z parafii w dzielnicy Tysiąclecie - gdzie pracował od sześciu lat i prowadził lekcje w tamtejszej szkole podstawowej - do parafii na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej we wsi Niegowa (powiat myszkowski). Tę decyzję podjął metropolita częstochowski abp. Wacław Depo. Również w czerwcu do częstochowskiej policji zgłosiła się 16-latka, która zawiadomiła o przestępstwie, jakiego miał dokonać katecheta.
Nastolatka twierdziła, że od 2020 roku utrzymuje intymne kontakty z księdzem Stanisławem Ś. (miała wtedy 15 lat - red.). Została przesłuchana przez psychologa sądowego, który uznał jej zeznania za wiarygodne. Wówczas postawiono Stanisławowi Ś. zarzuty dotyczące doprowadzania do innych czynności seksualnych oraz obcowania płciowego z nieletnią przed ukończeniem 15. roku życia, a także prezentowanie nieletniej treści pornograficznych - przekazuje "Gazeta Wyborcza".
Podczas śledztwa zgłosiła się również pełnoletnia, była już uczennica księdza Stanisława Ś. która twierdziła, że była jego podopieczną w latach 2016-2018. Z jej zeznań wynika, że gdy ukończyła 16 lat, ksiądz doprowadził do współżycia z nią. Według prokuratury duchowny miał też utrwalać treści pornograficzne oraz pokazywać takowe nastolatkom. Postawiono mu również zarzut rozpijania nieletniej. Od początku śledztwa Stanisław Ś. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.