Czerwony Kościół w Mińsku zbezczeszczony

1 rok temu

W nocy z 25 na 26 września odbył się napad na kościół św. Szymona i Heleny, znany też jako Czerwony Kościół – jeden z najbardziej rozpoznawalnych budynków stolicy Białorusi.

W świątyni została rozbita szyba z witrażem w okratowanym oknie zakrystii. Ogromna dziura w rozbitym witrażu ma dość uformowany kształt. Może to świadczyć o tym, iż atak był przygotowany i wykonany z premedytacją przez „nieznanych sprawców”.

Milicja wszczęła formalne dochodzenie w związku z napadem. Wątpliwe niestety jest, by postępowanie milicyjne zostało przeprowadzone odpowiednio i zakończyło się ujęciem faktycznych sprawców.

Fundatorem kościoła św. Szymona i Heleny w Mińsku był pochowany tuz przy wejściu do świątyni polski przedsiębiorca i działacz społeczny z przełomu XIX i XX wieku Edward Woyniłłowicz.

Czerwony Kościół zawsze był nie tylko miejscem modlitwy w różnych językach – po białorusku, polsku, litewsku, włosku, łacinie. Był to także swoisty ośrodek harmonijnego współistnienia różnych kultur, wzór tolerancji, miejsce kształtowania osobowości i tożsamości młodzieży.

W czasach masowych protestów jesienią 2020 roku Plac Niepodległości, na którym znajduje się świątynia, cały był otoczony wojskiem i milicją, a wierni, żeby trafić do kościoła, musieli przechodzić między szeregami funkcjonariuszy, obok busów i furgonetek więziennych podstawionych w celu zamykania w nich demonstrantów, stawiających opór reżymowi Łukaszenki.

źródło: glosznadniemna.pl

Zobacz również:

Idź do oryginalnego materiału