O ogłoszeniu w piątek Bartłomiejowi Ciążyńskiemu zarzutu w tej sprawie przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu poinformowała rzecznik prasowa tej prokuratury Karolina Stocka-Mycek. Były wiceminister nie przyznał się do winy. Jak przekazano, Bartłomiej Ciążyński podejrzany jest o to, iż w okresie od 2 czerwca do 28 lipca tego roku, będąc zastępcą dyrektora ds. komercjalizacji Instytutu Sieci Badawczej Łukasiewicz PORT Polski Ośrodek Rozwoju Technologicznego we Wrocławiu przekroczył swoje uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. "Bartłomiejowi Ciążyńskiemu za zarzucany czyn grozi kara więzienia od 1 roku do 10 lat" - przekazała rzeczniczka prokuratury. Chodzi o "wykorzystywanie samochodu służbowego oraz przypisanej do tego pojazdu karty flotowej do celów służbowych, podczas gdy w rzeczywistości wykorzystywał je do celów prywatnych (...) i obciążenie w związku z tym tej karty poprzez co najmniej ośmiokrotne zatankowanie do celów prywatnych paliwa do tego pojazdu i zakup płynu do spryskiwaczy". Tym samym - według ustaleń prokuratury - Ciążyński doprowadził Sieć Badawczą Łukasiewicz PORT do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - około 4 tys. 620 zł. Bartłomiej Ciążyński w trakcie przesłuchania w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, wskazując, iż mimo złożonego podpisu na stosownym dokumencie, faktycznie nie zapoznał się z zasadami korzystania z pojazdu służbowego i był przekonany, iż może z niego korzystać w celach prywatnych, poinformowała Stocka-Mycek: Jednocześnie...
Były wiceszef MS usłyszał zarzut za korzystanie z auta służbowego do prywatnych celów
O ogłoszeniu w piątek Bartłomiejowi Ciążyńskiemu zarzutu w tej sprawie przez Prokuraturę Okręgową we Wrocławiu poinformowała rzecznik prasowa tej prokuratury Karolina Stocka-Mycek. Były wiceminister nie przyznał się do winy. Jak przekazano, Bartłomiej Ciążyński podejrzany jest o to, iż w okresie od 2 czerwca do 28 lipca tego roku, będąc zastępcą dyrektora ds. komercjalizacji Instytutu Sieci Badawczej Łukasiewicz PORT Polski Ośrodek Rozwoju Technologicznego we Wrocławiu przekroczył swoje uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. "Bartłomiejowi Ciążyńskiemu za zarzucany czyn grozi kara więzienia od 1 roku do 10 lat" - przekazała rzeczniczka prokuratury. Chodzi o "wykorzystywanie samochodu służbowego oraz przypisanej do tego pojazdu karty flotowej do celów służbowych, podczas gdy w rzeczywistości wykorzystywał je do celów prywatnych (...) i obciążenie w związku z tym tej karty poprzez co najmniej ośmiokrotne zatankowanie do celów prywatnych paliwa do tego pojazdu i zakup płynu do spryskiwaczy". Tym samym - według ustaleń prokuratury - Ciążyński doprowadził Sieć Badawczą Łukasiewicz PORT do niekorzystnego rozporządzenia mieniem - około 4 tys. 620 zł. Bartłomiej Ciążyński w trakcie przesłuchania w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, wskazując, iż mimo złożonego podpisu na stosownym dokumencie, faktycznie nie zapoznał się z zasadami korzystania z pojazdu służbowego i był przekonany, iż może z niego korzystać w celach prywatnych, poinformowała Stocka-Mycek: Jednocześnie...